A teraz kilka fotek z Krakowa - podróż sentymentalna.
Dawno, dawno temu, za górami za lasami, po dziedzińcu Wawelskiego zamku wędrowała sobie Księżniczka. Spacerowała sobie i zwiedzała, a że było zimno, to Wawel był pustawy i nawet Smok schował się głęboko do swojej smoczej jamy i nosa nie wychylał. Księżniczka więc czuła się bezpiecznie i beztrosko tupała po ogrodowych ścieżkach.
Aż tu nagle, zupełnie niespodziewanie pojawił się na Wawelu smok! Rzucił się w stronę Księżniczki i chciał ją pożreć! Wyskoczył zza krzaczka, wyszczerzył swoje wielkie zębiska i już, już prawie połknął księżniczkę...
Księżniczka zapiszczała z przerażenia i zamknęła oczy aby nie widzieć straszliwego Smoka!
Na szczęście w pobliżu przejeżdżał Dzielny Rycerz, zwany Łukasz, który usłyszał popiskiwania księżniczki i pospieszył jej z pomocą! Przybył w ostatniej chwili, aby uchronić ją od paszczy Smoka!
Przepędził Straszliwego Smoka i uratował Księżniczkę i bezpiecznie odwiózł do domu.
Ale ponieważ Dzielny Rycerz uratował sobie księżniczkę, to - jak to w bajkach bywa - musiał ją poślubić...
...i teraz to on dopiero ma! Cóż... taka karma! :) To znaczy, chciałam powiedzieć... I żyli długo i szczęśliwie...!
Koniec bajki!
Dawno, dawno temu, za górami za lasami, po dziedzińcu Wawelskiego zamku wędrowała sobie Księżniczka. Spacerowała sobie i zwiedzała, a że było zimno, to Wawel był pustawy i nawet Smok schował się głęboko do swojej smoczej jamy i nosa nie wychylał. Księżniczka więc czuła się bezpiecznie i beztrosko tupała po ogrodowych ścieżkach.
Aż tu nagle, zupełnie niespodziewanie pojawił się na Wawelu smok! Rzucił się w stronę Księżniczki i chciał ją pożreć! Wyskoczył zza krzaczka, wyszczerzył swoje wielkie zębiska i już, już prawie połknął księżniczkę...
Księżniczka zapiszczała z przerażenia i zamknęła oczy aby nie widzieć straszliwego Smoka!
Na szczęście w pobliżu przejeżdżał Dzielny Rycerz, zwany Łukasz, który usłyszał popiskiwania księżniczki i pospieszył jej z pomocą! Przybył w ostatniej chwili, aby uchronić ją od paszczy Smoka!
Przepędził Straszliwego Smoka i uratował Księżniczkę i bezpiecznie odwiózł do domu.
Ale ponieważ Dzielny Rycerz uratował sobie księżniczkę, to - jak to w bajkach bywa - musiał ją poślubić...
...i teraz to on dopiero ma! Cóż... taka karma! :) To znaczy, chciałam powiedzieć... I żyli długo i szczęśliwie...!
Koniec bajki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz