piątek, 6 marca 2009

Zawody konne

Dzisiaj wieczorem Kama przysłała SMSa, który brzmiał:
"Ranking na imię dla źrebaka: Marengo, Muszkat, Maj, Marwis, Mel, Marlet, Melar, Mon Ewita"
Do wyboru, do koloru!
Kama ma różne zwierzęta, a koni to już prawie stado! Zrobiła im śliczną stajnię w swoim nowym domu i wybieg i będą miały tam jak w końskim niebie!
Nie wiem jakiego źrebaczka teraz nazywa, ani skąd on się wziął, chociaż na pewno mi o tym mówiła. Pewnie jakaś klaczka się oźrebiła, zdaje się, że miało tak być... Hmm... szczerze mówiąc to nawet nie wiem czy konik, dla którego wybiera imię, to konik czy klaczka, ale w niczym to nie przeszkadza, imię można wybrać i bez tego.
Mi najbardziej spodobało się Marengo, Łukaszowi Marwis.
Zakładając, że akcja jest zakrojona na szeroką skalę, zapytałam Kamę jakie imię wygrywa, na co odpisała, że Marengo i Maj idą łeb w łeb! No to poczułam się jak na prawdziwych wyścigach konnych i obstawiłam swojego faworyta! Trzeba było coś zrobić, aby wygrał! Napisałam więc Kamie, że teraz mnóstwo dzieci chrzci się "Maja", więc to trochę oklepane imię się robi, mało oryginalne nawet, jak dla źrebaka.
Na co ona wymyśliła jeszcze inne: Meris.
Miała kiedyś psa, który wabił się Beris i tak z sentymentu konik mógłby być Meris.
Ja odpisałam, że może trzeba go nazwać Mega Problem, bo zdecydowanie jak wołać na swoje zwierzątko to jest duże wyzwanie!
Na moje stwierdzenie, że nadawanie imion zwierzakom wymaga nie lada fantazji Kama napisała, że kiedyś jej koleżanka wymyślała imię na "w" i rozważała nazwanie konie "Wpadka". A Łukasz skomentował to jednym zdaniem: "Mogła nazwać go "Wielbłąd"!". Że też dziewczyna na to nie wpadła! Żałożę się, że żaden koń sie tak nie nazywa!
Na teraz wydaje się, że Meris bezdyskusyjnie pobił wszystkich innych startujących w tej konkurencji i wygrywa ranking. Nie wiem czy Kama już zdecydowała, ale wygląda na to, że Meris jest liderem. Chyba przegram swój zakłąd w tych zawodach... Marengo się nie sprawdza! Kiepskiego faworyta sobie wybrałam!

Brak komentarzy: