niedziela, 31 maja 2009

Zjazd rodzinny

Wczoraj byliśmy na działce rodziców Łukasza.
Śliczna działeczka, z pięknym małym i przytulnym domkiem, zadbana co do centymetra. Warzywka rosną na schludnych grządkach, mnóstwo kwiatów i trochę drzewek owocowych.
A na dodatek po działeczce pomykają ślimaki!
Niektóre okazy ślimaków były ogromne i dorodne - w dodatku w większości były to winniczki, więc gdyby ktoś chciał i umiał je przyrządzić, świetnie nadawały się na przekąskę. :)
Rodzice Łukasza tępią te ślimaczki, bo co wiosnę mają istną plagę! Tabun ślimaków przetacza się przez działkę i zjada wszystko, co znajdzie na swojej drodze. Trzeba więc z nimi walczyć, jak ze zwykłymi szkodnikami.
W Mielcu jakoś amatorów ślimaczego mięsa brak, nie ma więc kto ich wyłapać na półmisek.
Ślimacza rodzina składa się z osobników przeróżnej wielkości - wielkich seniorów rodziny, średnich ale już wyrośniętych dorosłych osobników i małych ślimaczątek.
Zrobiło się nam żal tych biedaków i wyłapaliśmy je z Łukaszem wszystkie, jakie tylko mogliśmy znaleźć. Zanieśliśmy je w kąt działki, za domek, gdzie jest kompostownik i najpierw zorganizowaliśmy im zjazd rodzinny. Ślimaki zgromadzone w jednym miejscu łaziły, właziły na siebie, rozglądały się, wysuwały czółka i były bardzo pocieszne.




Zrobiliśmy im kilka zdjęć - portretów rodzinnych, pobawiliśmy się trochę z nimi, najbardziej zabawne było zdejmowanie jednych z drugich, bo wpełzały sobie na skorupy piętrowo.


Na koniec ślimacza rodzina została wrzucona do kompostownika. Nie zda się na nic taki środek zapobiegawczy przed zeżarciem warzyw na działce. Ślimako z kompostownika wypełzają całkiem dziarsko, zajmuje im to z pół godziny, po czym wędrują przed siebie w kierunku, w którym udało się im wydostać z dołu. Wieczorem zapewne część z nich z powrotem hasała po działce i podgryzała rzodkiewki i truskawki. Ale nas już tam nie było, aby to sprawdzić.


Zostały nam tylko fotki ze zjazdu rodzinnego i wspomnienia jak ślimaczki wesoło wędrują przed siebie nie patrząc, że właśnie depczą po swoich dziadkach i ciotkach. :)



Brak komentarzy: