czwartek, 23 czerwca 2011

Dialog z Mężem

Kamisio odkryła, że w Lidlu sprzedają niełuskane ziarna słonecznika, które bardzo lubią jej szczurki. Mój szczurek też takie wydłubuje z karmy bardzo chętnie, ale niestety w karmi jest ich mało. Od co najmniej miesiąca zapominam jednak kupić takie ziarenka, a w zasadzie to nawet nie byłam przez ten czas w Lidlu. Od czasu do czasu jednak mi się to przypomina. Ostatnio mi się właśnie przypomniało i postanowiłam poprosić Łukasza, aby przy jakiejś okazji kupił takie. Łukasz co prawda Lidla omija z daleka, bo uważa, że to sklep z niemieckim wkładem, który rujnuje naszą gospodarkę, no ale może od jednego opakowania niełuskanych ziarek słonecznika, nasza rodzima gospodarka nie upadnie... Niedawno więc, pewnego wieczoru odbyła się taka pogawędka między nami.:
Ja: Łukaszu, kupisz szczurkowi w Lidlu słonecznik niełuskany?
Łukasz: Jaki? Łuskany?
Ja: Niełuskany!
Łukasz: Jak nie łuskany to jaki?
Czy to nie nasuwa trochę skojarzenia z tą przysłowiową rozmową gęsi z prosięciem...? Nie to, abyśmy coś mieli wspólnego z tymi zwierzątkami. :)

Brak komentarzy: