czwartek, 1 października 2009

Co jeż jeżyku?

Jest taki humor:
Idzie sobie niedźwiedź i widzi jeża, który coś zajada. Myśli sobie miś – zapytam co jeżyk je, może mnie poczęstuje? Miś pyta:
- Co jesz?
A jeżyk na to odpowiada:
- Co niedźwiedź?
Miś skonsternowany poszedł dalej, ale po chwili zawrócił z zamiarem podejścia do tematu jeszcze raz, tym razem lepiej i precyzyjniej. Miś pyta:
- Co jesz jeżyku?
A jeż na to odpowiada:
- Co niedźwiedź misiu?

Jeża znaleźli wczoraj brat z Tatą. Co ciekawe - gdzie go znaleźli!
Na środku szosy – dwupasmówki, w środku miasta.
Skąd wziął się tam jeż?!!
Wędrował sobie spokojnie po szosie i chyba liczył, że uda mu się z niej zejść będąc nadal trójwymiarowym.
Zatrzymali się i zapakowali jeżyka do auta, tym samym chroniąc go przed śmiercią pod kołami jakiegoś rozpędzonego auta.
Chwilowo jeżyk musi pomieszkać z nami, zanim zostanie odtransportowany w wolnej chwili gdzieś pod las z dala od cywilizacji, gdzie nie będzie mu groziło mechaniczne niebezpieczeństwo i nie zabraknie mu jedzenia.
Wczoraj jeżyk został zapakowany tymczasowo do garażu.
Jest duży i wypasiony. Ma słodki pyszczek, z długim noskiem i małe łapki. Ma tysiące igieł na grzebiecie i prycha, kiedy się go dotyka. Nie lubi się spoufalać z ludźmi, ani fotografować i zwiewa szybciutko na swoich krótkich nóżkach. Znalazł sobie ulubiony kąt w garażu i w nim przesiaduje.
Po zapoznaniu się z jeżykiem padł wczoraj pomysł, aby go nakarmić czymś, bo przecież musi się pożywić, zanim trafi do lasu. Pytanie czym? Domownicy stwierdzili – bardzo zgodnie z resztą, że trzeba mu dać mleczka z bułeczką. Próbowałam rozwinąć to zagadnienie, że może jednak jeż zjadłby coś innego, ale nie udało się – zdecydowanie obstawali przy swoim – jeżyki lubią mleczko z bułeczką.
No ciekawe!
Po pierwsze, to skąd domownicy to wiedzą? Bywały już u nas jeże, owszem, ale czy któryś się na ten temat wypowiedział? A może po prostu każdy jeż dostawał mleczko z bułeczką, zjadał je z braku innego – czytaj: lepszego – pożywienia i stąd zrodziła się taka mitologia, że mleczko z bułeczką jest ulubionym przysmakiem jeżyków?
A po drugie - skąd jeżyk może lubić mleczko z bułeczką, skoro w lesie nie ma ani mleczka, ani bułeczki?
Kama-weterynarz napisała, że mleczko może mu posłużyć niekoniecznie, bo jeże to drapieżniki, więc jeżyk po mleczku może dostać… no, tej nieciekawej przypadłości żołądkowej. Jeżyk jednak mleczko i bułeczkę zjadł. Nie wnikając czy to jego ulubione czy nie. Nadal okupuje swój ulubiony kąt w garażu i siedzi tam schowany miedzy różne rzeczy, chyba udaje, że zakopał się w norce.
Trzeba go szybko odtransportować na łono natury, bo jeżyki zapadają w październiku w sen zimowy. A nasz jeżyk jeszcze musi znaleźć sobie miejsce na norkę i tą norkę wykopać… I nałapać jakiegoś sensownego pożywienia, na przykład dżdżownic, bo tym mlekiem to on się nie pożywi… :)

Brak komentarzy: